PIASECZUSETS MISTRZEM 45. EDYCJI!!!

 

Wielki Finał 45. Edycji Ligi UNBA był klasycznym meczem walki. Tutaj nie było mowy o łatwych punktach. Twarda obrona na pograniczu faulu nie pozwalała na zbyt wiele, a zwycięsko wyszli z tej zawieruchy

liderzy po rundzie zasadniczej, drużyna Piaseczusets. Początek nie układał się po ich myśli. Isetia bardzo udanie rozpoczęli zawody. Zdecydowana postawa pozwoliła im wyjść na 8-punktowe prowadzenie (17:9). W tym czasie po drugiej stronie punktował w zasadzie tylko kapitan Piaseczusets, Tomek Wójcikowski. Jego koledzy „obudzili się” dopiero w drugiej kwarcie. Zrobili to na tyle skutecznie, że już w połowie tej części meczu byli na 3-punktowym prowadzeniu (20:17). Aby osiągnąć coś więcej musieli jeszcze trochę się napracować, bo reprezentanci Isetia nie zamierzali bez walki oddać pola. W połowie starcia wynik nadal oscylował w okolicach remisu (26:24 dla Piaseczusets). Dopiero zmiana stron pozwoliła późniejszym zwycięzcom na osiągnięcie zadowalającej przewagi. Dwa trafienia zza łuku Łukasza Szlązaka pozwoliły Piaseczusets odskoczyć na bezpieczny dystans (34:34). Zawodnicy Isetia próbowali kontratakować, jednak defensywa rywali była tym razem nie do przejścia. Przez blisko 10 minut Isetia zdobywali punkty w zasadzie wyłącznie z linii rzutów wolnych – do tego niezbyt często (przy skuteczności 4/8). W ogólnym rozliczeniu przewaga Piaseczusets utrzymywała się na podobnym poziomie (41:32 na początku czwartej kwarty). Wtedy przyszedł wreszcie cios ostateczny. Serią 10:2 Piaseczusets w praktyce kwestię mistrzostwa rozstrzygnęli (51:34). Rywale walczyli do końca, jednak o wygranej nie mogło być już mowy (53:40).

Wielkie gratulacje dla obu stron. Za walkę, za zaangażowanie i za cały fantastyczny sezon. Piaseczusets gratulujemy pierwszego mistrzostwa w historii i życzymy kolejnych sukcesów. Oczywiście Isetii i innym uczestnikom rozgrywek również.

Aktualności

Previous article

WSZYSTKIEGO DOBREGO NA ŚWIĘTA!!!
Aktualności

Next article

STARTUJEMY PO RAZ 46-TY!!!