3. LIGA: 4. (10) KOLEJKA – RAPORT

W miniony weekend zobaczyliśmy wszystkie drużyny uczestniczące w rozgrywkach Trzeciej Ligi. Trafiło się kilka naprawdę interesujących spotkań. Team Europe po fantastycznej pogoni pokonali Fasolki po dogrywce. Sporo „do powiedzenia” miały sobie również „Rekiny” i „Wilki”.

Grupa A

Warsaw Sharks vs. Wolves (68:73)

Bardzo przyjemne dla oka zawody, w których można było liczyć na wartką akcję i konkretne zdobycze punktowe po obu stronach. „Rekiny” po chwilowych sukcesach w pierwszej odsłonie, musieli zadowolić się ciągłą pogonią za rywalami. Ci początkowo nie potrafili wyrwać się z ich zasięgu. Dopiero w trzeciej kwarcie prowadzenie Wolves urosło do solidnych 16 „oczek” (55:39). Dla Warsaw Sharks był to ostatni moment, kiedy mogli jeszcze „wrócić do gry”. I oni naprawdę to zrobili! Wytężona praca w obronie zaowocowała w czwartej odsłonie zmniejszeniem przewagi rywali do 1 punktu (63:64)! Kiedy wydawało się, że Rekiny wracają do gry, nadeszła odpowiedź „Wilków”. Trzeba przyznać, że konkretna i wyjaśniająca sprawy w tym spotkaniu. „Run” 7:0 zdecydował o losach tego spotkania. MVP meczu: Łukasz Kułakowski (13 pkt, 7 zb, 3 as)

Team Europe vs. Fasolki (51:48 po dogr.)

Bardzo twarde zawody. Pierwsza kwarta prawie remisowa. 1-punktowym prowadzeniem zakończyli ją panowie z Team Europe. W drugiej zdecydowanie lepiej wypadli Fasolki. Dzięi dobrej grze obronnej ograniczyli zdobycz rywali do zaledwie 7 „oczek”. Sami zdobyli o 10 więcej, a to oznaczało wyraźne prowadzenie w połowie spotkania (27:18). Kolejne dwie kwarty stały pod znakiem systematycznej pogoni Team Europe za uciekającymi rywalami. Co ważne pogoń okazała się być udana! Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, a w tej ponownie lepsi okazali się Team Europe. Ich kolejne zwycięstwo stało się faktem, a „pole position” przed fazą play off jest coraz bardziej realne. MVP meczu: Gorgi Dzidzishvili (16 pkt, 15 zb).

Ambitni Amatorzy vs. Litery (30:60)

Jednostronne widowisko. Litery popisali się przede wszystkim wzorową pracą w obronie i na tablicach. W pierwszym elemencie ograniczyli rywali do zaledwie 23-proc. skuteczności z gry i 12-proc. zza łuku. Dechę zdominowali głównie za sprawą niesamowitej roboty, jaką wykonał Valerii Khraptsun (16 pkt, 26 zb, 4 as). To w jego ręce idzie tytuł MVP meczu.

Grupa B

Hawajski Śnieg vs. Thunder Falcons (52:70)

Mecz bez szczególnej historii. Thunder Falcons dość szybko objęli w nim prowadzenie (21:9 po pierwszej kwarcie)  i już ani na chwilę się z nim nie rozstali. W praktyce przez cały mecz ich pozycja pozostawała niezagrożona. MVP meczu: Radosław Sienkiewicz (20 pkt, 17 zb, 3 as, 4 prz, 2 bl).

CM Petra Medica vs. Warsaw Green Goose (64:56)

„Gęsi” całkowicie zaskoczyły CMP. Do gry wprowadzili dużo energii i determinacji. Wygrali pierwszą kwartę, a w kolejnej byli tylko minimalnie gorsi. W połowie starcia sprawa zwycięstwa była otwarta (27:26). Dopiero po zmianie stron reprezentantom CM Petra Medica udało się zagrać nieco lepiej od rywali. Dzięki temu uzyskali ponad 10-punktowe prowadzenie. Nie oddali go już do końca meczu. Warsaw Green Goose robili co mogli. Udało się im zejść z wynikiem do 1-punktowej straty (56:57). Końcówka meczu należała jednak do rywali, którzy zakończyli zmagania serią 7:0. Na uznanie po stronie WGG zasłużył Patrycjusz Jabłoński, który zaliczył w tym spotkaniu aż 17 zbiórek (7 w ataku). MVP meczu: Tomasz Abramczuk (19 pkt, 7 zb, 2 as, 2 prz).

LIT vs. TEKOpro (58:63)

Po remisowej pierwszej połowie (38:38) nadeszła druga, a w niej niewielką przewagę (50:45) wypracowali sobie reprezentanci TEKOpro. Początek finałowej kwarty okazał się dla nich dość udany. Mimo wszystko na sześć minut przed końcem meczu ich przewaga stopniała do zaledwie 1 punktu (57:56). W tym momencie nastąpiły niezwykle nerwowe trzy minuty, w trakcie których żadna ze stron nie grzeszyła skutecznością. Z niemocy jako pierwsi wyrwali się TEKOpro. Kolejne punktowe akcje Alberta Weikum pozwoliły jego drużynie „urwać się” rywalom (61:56). Okazało się to decydujące dla wyniku końcowego. MVP meczu: Dawid Sobieraj (21 pkt, 12 zb).

W najbliższy weekend walczymy dalej. Bądźcie z nami, odwiedzajcie naszą UNBA ARENA przy ul. Konwiktorskiej 5/7. Jeżeli nie możecie oglądajcie nasze mecze na naszym fanpage’u na Facebook’u.

Perfumeria Tagomago.pl Basketligi UNBA – z pasji do basketu!

Aktualności

Next article

LIGOWA KWARANTANNA