DRUGA LIGA: RAPORT Z 5/6.11.2022

NCAB nadal walczą o pierwsze zwycięstwo w sezonie i trzeba przyznać, że są na dobrej drodze, żeby wreszcie to osiągnąć. W starciu dwóch beniaminków mieli swoje szanse z najważniejszą w ostatnich sekundach starcia. Nie uprzedzajmy jednak faktów. Starcie lepiej zaczęli “Hawajczycy”. Skutkiem było 11-punktowe prowadzenie w połowie pierwszej kwarty. Ich szczęście nie trwało jednak długo. Zmotywowani rywale bardzo sprawnie odrobili straty i już kilka minut po rozpoczęciu drugiej części meczu wyszli na plus, konkretnie na +8. Oni również nie byli jednak w stanie go utrzymać. Tym sposobem na przerwę między połowami drużyny schodziły remisując. Druga połowa była zbliżona do pierwszej. Na prowadzeniu raz byli reprezentanci Hawajskiego Śniegu, a już chwilę później ich rywale. To oni dysponowali niewielką zaliczką pod koniec czwartej kwarty. Tej jednak nie udało się im utrzymać. Fatalna strata piłki na kilkanaście sekund przed końcem starcia kosztowała ich utratę prowadzenia i ostatecznie nie pozwoliła wygrać meczu.

MVP meczu: Maciej Kluczko (20 pkt, 7 zb, 1 as, 3 prz)

LITUANICA WARSAW vs. SAHEL (76:63)

Kryzys w obozie Sahela trwa w najlepsze. Dobra, pierwsza połowa starcia z Lituanica jeszcze jakoś wyglądała. Ostatecznie tracili do przeciwników na tamten moment zaledwie 4 punkty. Druga połowa w sumie zaczęła się obiecująco, bo na koniec trzeciej odsłony na tablicy wyników widzieliśmy remis (54:54). Ostatnie dwanaście minut to już niestety był Sahel, jaki znamy z tego sezonu. Mało spójna gra w ataku, przeciętna obrona i “zerowa” skuteczność zza łuku. Do kompletu dołożone aż 7 strat. Sytuacja dość szybko stała się jasna, a Lituanica Warsaw mogli cieszyć się z czwartego zwycięstwa w sezonie.

MVP meczu: Karol Gorbacevski (11 pkt, 14 zb, 1 as, 3 prz, 3 bl)

ORŁY TEMIDY vs. NIE DAJ ZA TRZY (68:62)

To był bardzo fajny, zacięty pojedynek drużyn, które w tym sezonie z pewnością można zaliczyć  do czołówki Drugiej Ligi. Dla Nie Daj Za Trzy wszystko układało się całkiem dobrze do końca trzeciej odsłony. Niby nieznacznie, ale jednak cały czas byli na prowadzeniu, ewentualnie remisowali. Ogólnie inicjatywa była po ich stronie. Wszystko posypało się na starcie ostatniej kwarty. Orły Temidy dość skutecznie zamknęli w tym czasie środek pola wypychając przeciwników na dystans. Tam co prawda szły kolejne rzuty, ale znaczna ich liczba lądowała poza obręczą. Dalej były szybkie zbiórki i mordercze kontry Orłów, którzy dość sprawnie uciekli na +10. Przewaga okazała się dla Nie Daj Za Trzy nie do odrobienia.

MVP meczu: Michał Samborski (31 pkt, 8 zb, 4 as, 3 prz)

TEAM EUROPE vs. HOMIES (51:47)

Team Europe są na najlepszej drodze do opanowania środka tabeli w swojej dywizji. Metoda na to jest prosta: wygrać, dosłownie wydrzeć z rąk zwycięstwa z tymi drużynami, z którymi uda się to zrobić. Prócz panów z Sahela, którzy dosłownie położyli się w meczu z Team Europe losy pozostałych spotkań tej ekipy rozstrzygały się w końcówkach. Tym sposobem Team Europe wygrali z GoForTheWin.pl, minimalnie przegrali z Hawajskim Śniegiem, a teraz z Homies. Początek tej konfrontacji to regularne zmiany prowadzenia. Przez całą trzecią odsłonę na plusie byli jednak Homies. I właśnie wtedy do boju ruszyli “Europejczycy” wyrywając kolejne piłki z rąk rywali i co chwilę ich punktując. Efekt był taki, że przez całą czwartą odsłonę to po ich stronie była inicjatywa i im przypadła rola zwycięzców.

MVP meczu: Matej Zontar (15 pkt, 9 zb, 2 as)

BANKSTERS vs. NLB (89:68)

Niestety. NLB notują w tym sezonie wyraźny regres, zarówno w postaci głębi składu, jak i formy. Banksters  już w pierwszej kwarcie zdominowali wydarzenia na boisku, a w kolejnych… cóż, robili to dalej. W trzeciej kwarcie ich prowadzenie sięgnęło 22 punktów. NLB próbowali się jeszcze odgryzać. Zaliczyli nawet “run” 13:0, ale już po chwili wszystko “wróciło do normy”. Banksters bardzo szybko wrócili do wcześniejszego pułapu. Cała ostatnia odsłona stała pod znakiem balansowania w okolicach 20-punktowej przewagi.

MVP meczu: Michał Rokicki (23 pkt, 7 zb, 4 as, 2 prz)

VABANK vs. FASOLKI (43:52)

Ta strefa to się będzie Vabank dosłownie śniła po nocach. No niestety nie da się rozbić tego inaczej, jak skutecznymi trafieniami z półdystansu, a zwłaszcza zza łuku. Tymczasem Vabank w rzutach za 3 punkty zaliczyli w tym meczu “oszałamiające” 2/17 (11 proc.) oraz ogólną skuteczność na poziomie 29 proc. Rywale w zasadzie rzucali tylko minimalnie lepiej, no… ale ich było na to stać. Począwszy od drugiej kwarty cały czas byli na prowadzeniu. Było tego z reguły około 5-7 punktów, ale biorąc pod uwagę dyspozycję rywali była to, powiedzmy, poważna zaliczka. Vabank mieli swoją szansę w ostatniej kwarcie. Przez chwilę szło im lepiej, co pozwoliło im wyjść na 1-punktowe prowadzenie. Niestety, końcówkę schrzanili koncertowo dając sobie wrzucić aż 10 punktów z rzędu. Bywa i tak.

MVP meczu: Tomasz Jezior (10 pkt, 2 zb, 4 as, 3 prz)