HUTNIK WARSZAWA vs. SHTOPKE BASKET (74:62 ; 78:66)
Uwierzcie mi. Niezwykle emocjonująca seria. Obie strony wniosły na parkiet dużo energii, w pewnych momentach może aż za dużo biorąc pod uwagę liczbę osób, które przedwcześnie musiały opuścić halę.
Hutnik Warszawa od pierwszych minut konsekwentnie pracowali na swoją przewagę. W każdej kwarcie drużyny raz były bliżej, raz dalej, ale ogólnie to “Hutnicy” z każdej części meczu wychodzili zwycięsko. W połowie starcia dysponowali 9-punktową zaliczką (39:30). Po zmianie stron Shtopke podkręcili tempo, ale dla ich rywali nie było to zaskoczeniem. Cały czas trzymali się wypracowanej wcześniej przewagi, a trzecia kawrta była niemal remisowa. W ostatniej części meczu Shtopke wreszcie dopięli swego, a przewaga rywali stopniała do 5 “oczek”. Wicemistrzowie ligi nie stracili jednak zimnej krwi. Cztery minuty przed końcem ponownie byli na bezpiecznym +13. Shtopke walczyli do końca. Kolejne zdecydowane akcje pozwoliły zejsć do -8, ale ostatecznie “Hutnicy” zakończyli mecz na +12.
MVP meczu: Paweł Łapiński (32 pkt, 4 zb, 4 as)
Rewanż w takiej sytuacji musiał być naprawdę emocjonujacym widowiskiem. Shtopke zaczęli wybornie wychodząc w pierwszej kwarcie na +6. Przeciwnicy oczywiście zareagowali błyskawicznie, ale jednak i w tej i na początku kolejnej kwarty inicjatywa była po stronie ligowych debiutantów. Dopiero potem sprawy przyjęły dla nich niekorzystny obrót. “Hutnicy” chcieli za wszelką cenę zamknąć temat jeszcze w pierwszej połowie i w jej końcówce w sumie im się to udało. W niezwykle dynamicznej końcówce kwarty udało im się wyjść na +9, co w sumie dawało +21 w dumeczu. Shtopke nie udało się już wyjść z tego dołka. W trzeciej kwarcie zeszli do -2, ale był to ostatni moment, kiedy mogli liczyć nie tyle na nawiązanie walki, co na wygranie drugiego starcia.
MVP meczu: Patryk Andres (20 pkt, 7 zb, 7 as, 4 prz)