1. LIGA: 10. KOLEJKA – RAPORT

Fantastyczna kolejka. Sporo ciekawych meczów. Jedne bardzo wyrównane, jeden z tak dramatycznymi zmianami prowadzenia, że momentami trudno było uwierzyć. No zwyczajnie było na co popatrzeć i tyle!

Grupa C

MM PROBASKET vs. UNIMED (65:68)

MM ProBasket zaczęli mecz wybornie. Kolejne trafienia pozwoliły im objąć 8-punktowe prowadzenie (10:2). Panowie z Unimedu dość szybko odpowiedzieli, ale nadal musieli gonić rywali. W połowie drugiej odsłony, po serii punktowej, MM ProBasket osiągnęli nawet 11 punktów przewagi (27:16). Ich przeciwnikom pozostawało mozolnie odrabiać straty, co też uczynili. W połowie spotkania tracili już tylko 5 „oczek” (28:33). Na odrobienie strat musieli jednak jeszcze długo poczekać, bo trzecia odsłona wypadła remisowo (51:46).  Dopiero w ostatniej kwarcie MM ProBasket wyraźnie opadli z sił. Nic dziwnego. Do meczu przystępowali w pięciu, a jeszcze w pierwszej kwarcie kontucji uległ ich skrzydłowy, Jakub Maciejczak, który od tego momentu grał „na pół gwizdka” (a może nawet na mniej). Dawno niewidziany remis pojawił się na tablicy wyników na osiem minut przed końcem meczu (54:54). Reprezentanci Unimedu poszli za ciosem i po kolejnych udanych akcjach wyszli na 6-punktwe prowadzenie. Przeciwnicy próbowali jeszcze nawiązać walkę, ale zabrakło i sił i skuteczności. Po stronie MM ProBasket dobre zawody rozegrał Marcin Krysiak (30 pkt, 4 zb, 6 as, 2 prz). MVP meczu: Łukasz Zajączkowski (12 pkt, 6 zb, 10 as, 2 prz).

AGARTE vs. TARGÓWEK (89:72)

Agarte tradycyjnie zagrali w 5-osobowym składzie i tradycyjnie dość przekonująco zdominowali wydarzenia na placu. Wystarczy powiedzieć, że Targówek ani przez chwilę nie miał okazji w tym meczu być na prowadzeniu. Agarte oparli swój atak o zdobycze punktowe Pawła Łapińskiego (36 pkt, 6 zb, 2 as) i Tomka Przedlackiego (27 pkt, 7 zb, 2 as). Kluczem do sukcesu okazała się regularność. Późniejsi zwycięzcy w żadnej z kwart nie zeszli ze zdobyczą poniżej 20 punktów. W drugiej połowie zagrali na doskonałej ponad 70 proc. skutecznością z pola 2 punktów i blisko 40 proc. zza łuku. MVP meczu idzie w ręce Pawła Łapińskiego.

Grupa D

STREETNESS WARSAW vs. NTL (52:62)

Mecz-rollercoaster! Pierwsza kwarta wyrównana z 2-punktowym wskazaniem na Streetness (14:12). W drugiej kwarcie NTL totalnie rozmontowali rywali dominując w ataku i ograniczając ich poczynania na bronionej przez siebie części boiska. Wygrali tą część meczu aż 21:8. Było nieźle. Tak się z reguły mówi, kiedy prowadzi się 11 punktami (33:22). Co mówili po kolejnych dwunastu minutach ciężko powiedzieć. Fakty są takie, że po prawdziwym łomocie (20:5) przed ostatnią odsłoną mieli w planach odrobienie 4 punktów straty (38:42). To co się wydarzyło to byłą jednak prawdziwa poezja. Reprezentanci NTL pokazali już w tym sezonie, że na ostatnie dwanaście minut potrafią się niesamowicie mobilizować. Prawda Piaseczusets? ? Mobilizacja byłą stuprocentowa, a siły włożone w osiągnięcie sukcesu zdecydowanie poza skalą. NTL wygrali ostatnią kwartę aż 24:10! Końcówka, jak na takie zawody, była zaskakująco spokojna. MVP meczu: Paweł Sawicki (16 pkt, 5 zb, 3 as, 3 prz)

OSTAP RUSZTOWANIA vs. LITUANICA WARSAW (80:49)

„Ostapy” w drugim etapie kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Lituanica Warsaw stanowili dal nich wyzwanie tylko w pierwszej połowie. Po zmianie stron zostali w zaledwie dwanaście minut dosłownie rozbici w pył. Kwarta wygrana przez Ostap Rusztowania 23:3 w praktyce zakończyła rywalizację w tym spotkaniu. MVP meczu: Kamil Stachowski (21 pkt, 12 zb, 1 as, 1 prz).

NIE DAJ ZA TRZY vs. GET WOW TEAM (61:55)

Mecz stał pod znakiem twardej obrony. Nie Daj Za Trzy przez większość meczu byli na prowadzeniu, ale rywali byli cały czas tuż za nimi nie dając im przez cały mecz odskoczyć na więcej niż 7-8 punktów. Słaba skuteczność po obu stronach sprawiła, że na parkiecie momentami było bardzo nerwowo. Było jasne, że o końcowym sukcesie może zadecydować chwilowe przełamanie. Los uśmiechnął się do Nie Daj Za Trzy. W ostatnią kwartę wchodzili z 3-punktową zaliczką (50:47). Chwilę później ich prowadzenie zmniejszył Dawid Przybyszewski (13 pkt, 8 zb). Odpowiedź, choć niezbyt szybka, to jednak przyszła i wobec niemocy strzeleckiej rywali wystarczyła by wygrać zawody. W kolejnych siedmiu minutach Nie Daj Za Trzy zaliczyli „run” 6:0. Co w tym czasie robili rywale? Aż trudno w to uwierzyć. Po wspomnianym trafieniu Przybyszewskiego GET WOW Team zaliczyli serię aż 13 niecelnych rzutów z gry z rzędu! Pierwsze trafienie z gry zaliczyli dopiero na 21 sekund przed końcem spotkania!! W tym momencie tracili do rywali 4 „oczka”, a ich sytuacja była opłakana. Nie dali rady tego „wyciągnąć”. MVP meczu: Andrzej Klimkiewicz (25 pkt, 4 zb)

AVENGA vs. BAT MOCY (71:73 po dogr.)

To dopiero był niesamowity mecz! Żadna ze stron nie prowadziła więcej niż 6-ma punktami, dziewięć remisów, kilkanaście zmian prowadzenia, na koniec dogrywka! Tego się w zasadzie nie da opisać. To trzeba obejrzeć! W dogrywce było bardzo nerwowo. Obie strony były już zmęczone, a to miało przełożenie na skuteczność rzutów. Avenga trafiali wyłącznie z linii rzutów wolnych. Ich przeciwnikom z Bata Mocy poszło nieco lepiej i to oni mogli się cieszyć ze zwycięstwa dającego im prawdopodobnie miejsce w fazie play off. MVP meczu: Artur Jastrząb (24 pkt, 11 zb, 2 as, 1 prz).

W najbliższy weekend walczymy dalej. Bądźcie z nami, odwiedzajcie naszą UNBA ARENA przy ul. Konwiktorskiej 5/7. Jeżeli nie możecie oglądajcie nasze mecze na naszym fanpage’u na Facebook’u.

Perfumeria Tagomago.pl Basketligi UNBA – z pasji do basketu!

Aktualności

Previous article

3. LIGA: 2. (8) KOLEJKA – RAPORT