TRZECIA LIGA: RAPORT PO 25/26.03.2023
Pojedynek na szczycie idzie na konto chłopaków ze Sky Tattoo Radom. Komandosi nadal bez porażki, ale najważniejsze mecze nadal przed nimi. Forma jest, więc powinno być ciekawie. Kluczowe “dwa punkty” zapisują na swoje konto Dzikie Koty i lądują na 4. miejscu tabeli. Drugie zwycięstwo w sezonie notują panowie z Basketu Kocjana.
WARSAW GREEN GOOSE vs. WOLVES (49:98)
Półtorej kwarty dobrej gry, to za mało, żeby wygrać z tak doświadczoną ekipą jak Wolves. W połowie meczu “Gęsi” były już prawie na -20. W pozostałych do rozegrania kwartach “Wilki’ jedynie powiększały swoją przewagę.
MVP meczu: Szymon Bąk (32 pkt, 18 zb, 3 as, 1 prz)
SKY TATTOO RADOM vs. SSMK PROTRAVEL SOCHACZEW (71:68)
Fantastyczne zawody godne liderów 3-ligowej tabeli i bez znaczenia jest fakt, że radomianie prowadzili w pewnym momencie ponad 20 punktami. Starcie zaczęło się od regularnej wymiany ciosów. Więcej wyprowadzili ich jednak Sky Tattoo i to oni po pierwszej kwarcie byli na +5. W drugiej odsłonie początkowo do głosu doszli reprezentanci Sochaczewa. Byli już nawet na 1-punktowym prowadzeniu. wystarczyła jednak chwila nieuwagi i ponownie musieli się wygrzebywać z blisko 10 punktów deficytu. Naprawdę niekorzystny obrót sprawy obrały jednak po zmianie stron. To było serio mordercze kilka minut w wykonaniu Sky Tattoo Radom. Na początku trzeciej odsłony byli jeszcze na +4 (38:34). Minutę przed końcem zrobiło się już +21 (59:38)! Według Was było po meczu? Nic bardziej mylnego. SSMK Protravel Sochaczew mają wystarczająco dużo argumentów, żeby odrabiać i takie straty. W zaledwie minutę pozostałą do końca tej części meczu odrobili… 8 punktów! Po wejściu w finałową cześć spotkania absolutnie nie mieli zamiaru odpuszczać. Kto by z resztą o tym myślał po takiej końcówce poprzedniej odsłony! Kolejne trafienia przybliżały ich do rywali, których po świetnej poprzedniej kwarcie wyraźnie dopadł kryzys. “Socho” byli jak w transie. Cztery minuty po rozpoczęciu dwunastominutówki zeszli na -6 (55:61). Szansa na sensacyjne w tej sytuacji zwycięstwo stała się bardzo realna. W tym momencie Radomianie wreszcie odpowiedzieli ogniem, ale robili to nadal zbyt rzadko, żeby zatrzymać podbudowanych ostatnimi wydarzeniami rywali. Kilkadziesiąt sekund przed końcem Sochaczewianie byli już tylko na -3. W końcówce mieli do dyspozycji piłkę, jednak rywale dobrze pozamykali im możliwość oddania rzutu z dystansu, który dawałby upragniony remis i dogrywkę.
MVP meczu: Szymon Piskorz (9 pkt, 9 zb, 3 as)
AMBITNI AMATORZY vs. DZIKIE KOTY (51:69)
Ambitni Amatorzy przyszli na tak kluczowe spotkanie w pięciu. Już sam ten fakt sprawił, że w starciu z rosłymi i wybieganymi przeciwnikami ich pozycja wyjściowa była zwyczajnie gorsza. Z każdą chwilą widać było, że brakuje im coraz bardziej sił, by dotrzymać kroku rywalom. Dzikie Koty systematycznie powiększały swoją przewagę, która w ostatnich minutach przekroczyła 20 punktów.
MVP meczu: Piotr Paziewski (21 pkt, 10 zb, 2 prz)
Wyróżnienie (AMB): Łukasz Karolczak (33 pkt, 9 zb, 1 as, 3 prz)
KOMANDOSI JEDZĄ GWOŹDZIE vs. WARSAW SHARKS (95:67)
Komandosi na “dzień dobry” ustawili sobie mecz wygrywając pierwszą kwartę aż 35:19. W kolejnych ich wysiłek skupiony był w zasadzie wyłącznie na obronie wypracowanych pozycji. Kiedy “Rekiny” zeszły w trzeciej odsłonie do -9 przeciwnicy podkręcili tempo, co skutkowało aż 30-punktową zaliczką pod koniec starcia.
MVP meczu: Adam Olczak (18 pkt, 10 zb, 10 as, 1 prz, 1 bl)
BASKET KOCJANA vs. HORNETS WYSZKÓW (61:52)
Fajne i co ważne wyrównane spotkanie, w którym dopiero ostatnia odsłona wyłoniła zwycięzcę. Przez blisko trzy kwarty żadnej ze stron nie udało się wyjść na więcej niż +6. Górą z reguły byli reprezentanci Basketu Kocjana, ale i chłopaki z Wyszkowa kilkukrotnie obejmowali prowadzenie. Kluczowe dla losów meczu okazały się pierwsze minuty ostatniej odsłony. To wtedy późniejsi zwycięzcy wyszli na +10 (50:40), co pozwoliło im w miarę spokojnie kontrolować wydarzenia na placu. Przeciwnikom nie udało się już zagrosić ich pozycji.
MVP meczu: Dmytro Yatsenko (26 pkt, 5 zb, 1 as, 1 prz)
Liga WBA – z pasji do basketu