TRZECIA LIGA BEZDYSKUSYJNIE DLA MOLES

Nad tym, co zobaczyliśmy w wykonaniu Moles tak szczerze nie ma co się rozwodzić. Zadanie postawili sobie jasne: awans do Second League. Konsekwentnie dążyli do osiągnięcia tego celu i w kolejnym sezonie właśnie tam ich zobaczymy. W finale równie gładko, jak w każdym z wcześniejszych meczów, rozprawili się z Tarcho Terror i to na tej młodej, dynamicznej, ale również bardzo nieprzewidywalnej (nawet dla siebie samych) drużynie warto się tutaj skupić.
Do play off TarchoTerror startowali z dopiero siódmej pozycji. Aby w ogóle zagrać w fazie pucharowej musieli zająć jedno z dwóch czołowych miejsc w środkowej Dywizji D. Udało im się, ale z miejsca wpadli na bardzo mocnych w tym sezonie Nie Daj Za Trzy. Walka była zacięta. Skończyło się na konieczności rozegrania kilku dodatkowych minut, ale ostatecznie to Tarcho Terror sprawili niespodziankę (68:62).
Do play off TarchoTerror startowali z dopiero siódmej pozycji. Aby w ogóle zagrać w fazie pucharowej musieli zająć jedno z dwóch czołowych miejsc w środkowej Dywizji D. Udało im się, ale z miejsca wpadli na bardzo mocnych w tym sezonie Nie Daj Za Trzy. Walka była zacięta. Skończyło się na konieczności rozegrania kilku dodatkowych minut, ale ostatecznie to Tarcho Terror sprawili niespodziankę (68:62).
W półfinale Tarcho Terror ponownei trafili na wymagającego przeciwnika. Thaisty Tigers mieli w tym sezonie sporo argumentów i duże chęci na walkę o najwyższe cele. Ponownie zobaczyliśmy niezwykle zacięte spotkanie, ale tym razem, by wyłonić zwycięzcę potrzeba było już dwóch dogrywek! I ponownie zwycięstwo poszło na konto chłopaków z warszawskiego Tarchomina (92:90).
Dopiero w finale Tarcho Terror musieli pogodzić się z różnicą klas. Moles w zasadzie od początku do końca kontrolowali wydarzenia na boisku. Od drugiej kwarty ich przewaga ani razu nie zeszła poniżej +10. Tarcho Terror swój występ w play off mogą uznać za co najmniej udany.
Brązowe medale, po heroicznym boju, trafiły w ręce NLB. Hoć w kluczowym meczu sezonu mogli skorzystać tylko z pięciu zawodników to zagrali odważnie i, co wazniejsze, bardzo skutecznie. W pokonanym polu zostawili Thaisty Tigers.
Wszystkich uczestników meczów o medale – oczywiście poza mistrzami – czeka w najbliższą niedzielę walka w barażach. Każda z tych ekip ma szansę wywalczyć awans.
—
Marcin Krysiak
.
Liga WBA – z pasji do basketu





.

.

.

.