WHITE CHOCOLATES NAJLEPSI W TRZECIEJ LIDZE

Z szóstego miejsca po mistrzostwo? Czemu nie! Własnie dokonali tego White Chocolates. Ligowym debiutantom róznie wiodło się w tym sezonie. Początek mieli bardzo udany. Potem nadszedł jakby mały kryzys, a kilka mniej udanych występów dało im dopiero szóste miejsce w ligowej tabeli. Ale dla naprawdę dobrych drużyn to nie ma znaczenia.

W zasadie to ten sezon trzecioligowy obfitował w takie historie. Amatorzy rozegrali świetną rundę zasadniczą. Mieli jeden kryzys, dodajmy całkiem poważny. Taki mecz z gatunku „Nic nie wpada, koniec i kropka”. Ten kryzys kosztował ich utratę miejsca w finale. W meczu o 3. miejsce ponownie spisywali się bardzo przyzwoicie. Stojące na ich drodze po brąz Dzikie Koty ograli bezapelacyjnie.
A propos Dzikich Kotów. Ta ekipa, podobnie jak świeżoupieczeni mistrzowie Trzeciej Ligi, pierwszy etap miała bardzo solidny. Dla odmiany w drugim szło im zdecydowanie gorzej. Play off to jednak zupełnie inna historia. Grając z siódmego miejsca chłopaki potrafili wspiąć się na najwyższy poziom i wysłać na ferie zimowe „dwójkę”, czyli Tune Squad. Półfinał oraz mecz o 3. miejsce wyszły im zdecydowanie słabiej. Nie zostali przeze mnie po raz kolejny zprowokowani, więc być może wina leży po mojej stronie 😉
.
Wróćmy do świeżo upieczonych mistrzów i ich finałowego pojedynku, bo tutaj bezapelacyjnie na uznanie zasłużyły obie strony. White Chocolates oraz MJSWiSH stworzyli na parkiecie piękne, niezwykle emocjonujące widowisko z takim finałem, że klękajcie narody. Mecz był niezwykle wyrównany ze wskazaniem na MJSWiSH. Prowadzili od samego startu i niemal do samej mety. No właśnie… Niemal. Aż trudno uwierzyć, ale White Chocolates wyszli na pierwsze, jedyne, najważniejsze i decydujące prowadzenie w tym meczu zaledwie kilkanaście sekund przed końcem! Po tym fakcie, mimo usilnych prób rywali, wynik nie drgnął już z miejsca. Niesamowita końcówka!
.
Kończy się ten sezon Trzeciej Ligi. Już za kilka tygodni rozpoczniemy następny. Wszystkim drużynom chciałbym w tym miejscu gorąco podziękować za udział, zaangażowanie i dostarczone emocje. Liczę, że w kolejnej edycji spotkamy się w równie licznym gronie.
Marcin Krysiak
.
Liga WBA – z pasji do basketu‼🏀🧡
.
.
.
.