DRUGA LIGA: KONIEC PIERWSZEGO ETAPU ROZGYWEK

To był ostatni weekend pierwszego etapu. Rozegraliśmy – nietypowo – cztery spotkania, bo prócz tych rozpisanych mieliśmy jeszcze jedno zaległe, z udziałem Starych i Ambitnych Amatorów. Paradoksalnie właśnie to spotkanie okazało się najważniejsze ze wszystkich.

Zadecydowało bowiem o losach trzeciego miejsca i ostatecznego podziału na grupy w drugim etapie.

Mecz o miano jedynej niepokonanej po pierwszym etapie rozegraliśmy w sobotni poranek. Zarówno HAWAJSKI ŚNIEG, jak i TEKOpro podeszli do sprawy bardzo poważnie. Z początku stroną przeważającą (choć nieznacznie) byli reprezentanci TEKOpro. W szeregach przeciwników punktował w zasadzie tylko Maciek Kulik (13 pkt, 7 zb, 3 as, 1 bl, 2 prz), więc zadanie mieli nieco ułatwione. Taki stan rzeczy utrzymywał się do połowy drugiej odsłony, kiedy swoją pogoń rozpoczęli “Hawajczycy”. Włączenie się do gry całego składu zaprocentowało odrobieniem strat i niewielkim prowadzeniem w połowie starcia. Po zmianie stron późniejsi zwycięzcy pozostali w gazie, a ich prowadzenie urosło do kilkunastu punktów. W czwartej kwarcie, mimo chęci odwrócenia losów spotkania TEKOpro nie nawiązali już walki. Wśród Hawajskiego Śniegu tradycyjnie dobre zawody zagrał Bartek Majewski notując “double-double” (14 pkt, 10 as, 4 zb, 4 prz). TEKOpro nie meili wyraźnego lidera punktowego, ale na uznanie zasłużył najbardziej zaliczając 8 punktów, 10 zbiórek (5 w ataku), 4 asysty, 3 przechwyty i 3 bloki.

Kiedy myślimy o pokonaniu STARYCH musimy myśleć o zatrzymaniu Dave Berntsona. Ten facet potrafi każdą obronę rozmienić na drobne! AMBITNI AMATORZY robili co mogli, żeby go zatrzymać. Być może dałoby to pożądany efekt, ale tym razem Dave mógł liczyć na nieocenioną wręcz pomoc Roberta Golińskiego. Facet miał tego dnia niespożyte siły i był wszędzie. 170 centymetrów czystej energii dało Starym 24 punkty oraz zebrało 7 piłek, w tym 5 na atakowanej desce‼️To dzięki jego postawie Starzy toczyli z Ambitnymi Amatorami wyrównany bój, by w ostatniej warcie wykorzystać niemoc strzelecką przeciwników i odjechać na bezpieczny dystans. Swoją drogą “Amatorzy” przeżyli w tym spotkaniu jakiś osobisty dramat przez ponad dziesięć minut czwartej kwarty nie potrafiąc zdobyć punktów z gry. Wśród Starych swoje oczywiście zrobił Dave Berntson (20 pkt, 15 zb, 4 as, 1 bl). Ambitnym Amatorom przewodził Michał Kozioł (29 pkt, 6 zb, 4 as).

Na starcie pojedynku z PSYCHOBASKET grający dzień po dniu STARZY nie prezentowali się najlepiej. Na tle rywali byli wolniejsi, a ich ataki mało przekonujące. Psychobasket wykorzystali okazję i w drugiej kwarcie dysponowali już dwucyfrową zaliczką. Dopiero kolejne minuty pokazały, że Starym zostało po sobocie sporo paliwa w bakach. Niesamowitą robotę wykonał Dave Berntson dając swojej drużynie aż 17 zbiórek i aż 30 punktów, a to wszystko na skuteczności 12/14 z gry‼️ W drugiej połowie Starzy całkowicie przejęli inicjatywę i ostatecznie dość wysoko wygrali zawody. Po stronie Psychobasket bardzo dobre zawody rozegrał Andrzej Kalicki (23 pkt, 15 zb, 1 as, 2 prz).

AMBITNI AMATORZY przystępowali do meczu mając pewność, że nikt i nic nie jest już w stanie ruszyć ich z czwartego miejsca w tabeli. Mimo to do pojedynku z WARSAW GREEN GOOSE przystąpili z dużym animuszem i dość sprawnie odjechali rywalom. Przez pierwsze dwie kwarty “Gęsi” nie za bardzo miały pomysł na regularne zdobywanie punktów. Kolejne próby rzutów okazywały się niecelne, a kontry rywali zabójcze. Ostatecznie mecz “zakończył się” dla nich po pierwszej połowie przegranej aż 7:32. Po zmianie stron “Gęsi” ewidentnie odżyły. Ich ataki stały na naprawdę solidnym poziomie, ale na odwrócenie losów meczu szans już nie miały. Po stronie Ambitnych Amatorów ponownie wielką formę zaprezentował Michał Kozioł (30 pkt, 4 zb, 3 as, 6 prz). W szeregach WGG bardzo solidny występ zaliczył Michał Stachula (10 pkt, 14 zb, 3 as, 1 prz, 1 bl).

Przed nami drugi etap sezonu zasadniczego. W nim mecze rozegramy w dwóch grupach. W “wyższej” zmierzą się ze sobą drużyny, które w pierwszym etapie zajęły miejsca 1-3. W “niższej” zobaczymy drużyny z miejsc 4-7. Niezależnie od wyników wszystkie zagrają w krótkiej fazie play off, którą rozegramy już po Nowym Roku.