LIGA MISTRZÓW: PIERWSZA PORAŻKA NTL W SEZONIE

W praktyce zakończyliśmy rywalizację w pierwszym etapie. Na finiszu zobaczyliśmy arcyciekawy pojedynek SochAngleles z NTL, w którym ci drudzy doznali pierwszej porażki w sezonie. Ostap Rusztowania w bezpośrednim starciu wyjaśnili kwestię awansu do “wyższej grupy”.

Ostatni pozostały do rozegrania mecz, Kabaretu Starszych Panów z Nie Daj Za Trzy, będzie miał oczywiście wpływ na dalsze losy tych drużyn. Nie zmieni już nic w kwestii przynależności do jednej z grup drugiego etapu (1-4 lub 5-8).

NIE DAJ ZA TRZY I KOMANDOSI JEDZĄ GWOŹDZIE przystępując do tego starcia nie mogli mieć wielkich nadziei na awans do “wyższej” grupy. Biorąc jednak pod uwagę, że wynik tego meczu będzie miał wpływ na przebieg rywalizacji w drugim etapie należało przypuszczać, że drużyny dadzą z siebie wszystko. Przez ponad trzydzieści minut drużyny szły łeb w łeb z minimalnym wskazaniem na “Komandosów”. Ostatnia kwarta zwyczajnie im nie wyszła. Nie Daj Za Trzy wykorzystali słabszą postawę rywali, czego wynikiem było otwarcie kwarty 18:3. To w praktyce wyjaśniło kwestię zwycięstwa. Świetne zawody rozegrał Jakub Święs dodając do puli swojej drużyny 20 punktów, 14 zbiórek, 3 asysty i bloki oraz przechwyt‼️ W szeregach “Komandosów” bardzo dobry występ Jakuba Skalskiego (27 pkt, 6 zb, 3 as, 1 prz, 4 bl).

OSTAP RUSZTOWANIA i ISETIA LEGENDS rozpoczynając starcie mieli sprawę jasną. Liczyło się tylko zwycięstwo! Pokonany tracił możliwość gry w “wyższej” grupie, która daje zdecydowanie większe szanse na uczestnictwo w Final Four, a więc walki o medale. “Ostapy” zaczęli ten mecz niespecjalnie. Bardzo słabo szło pod koszem Kamilowi Stachowskiemu. Sytuację poprawiały nieco trafienia z dystansu, ale to jednak Isetia byli po pierwszej kwarcie na prowadzeniu. Dopiero w drugiej odsłonie potrafili poprawić swoją skuteczność. Odrobili straty i odskoczyli rywalom. Z początku było to tylko kilka punktów, ale pod koniec ich przewaga zrobiła się już na prawdę pokaźna. W szeregach “Ostapów” dobre zawody Sebastiana Łukasika (17 pkt, 10 zb, 1 as, 2 prz). Isetia Legends mogli liczyć na kilku zawodników, ale najważniejszym był Ulas Tezgor (14 pkt, 11 zb, 1 as, 1 prz, 1 bl)

Status tego meczu był identyczny, jak poprzedniego. MM PROBASKET i KABARET STARSZYCH PANÓW po prostu walczyli o kwalifikację do “wyższej” grupy. Po wyrównanej pierwszej połowie po zmianie stron lepiej zaprezentowali się MM ProBasket. Zespołowa gra i pokaźna przewaga na tablicach zrobiły swoje. Dość sprawnie wypracowali sobie ponad 10-punktową przewagę, którą bez większych problemów utrzymali do końca zawodów. Świetny Daniel Romanik zbierający aż 8-krotnie piłkę na atakowanej tablicy (ogólnie 20 pkt, 12 zb, 7 as). Po przeciwnej stronie bardzo aktywny był Paweł Loedl notując ostatecznie 14 punktów, 3 zbiórki, 9 asyst i 5 przechwytów.

Absolutnie najciekawszy mecz kolejki! NTL i SOCHANGELES o ostateczne zwycięstwo walczyli przez pełne 48 minut i do ostatnich sekund nie mogliśmy być pewni, która ze stron wyjdzie z tej bitwy zwycięsko. W zasadzie każda z kwart miała taki sam przebieg. Zaczynało się od mocnego uderzenia “Socho”, którzy regularnie odjeżdżali w tym momencie rywalom. Następnie NTL brali się do pracy i zanim upłynęło dwanaście minut w praktyce odrabiali większość strat. W czwartej kwarcie NTL nieco jednak przesadzili. SochAngeles rozpoczęli odsłonę od serii 10:0 i wypracowali aż 12-punktową przewagę (56:44). W następstwie tych wydarzeń obserwowaliśmy to, co zwykle, czyli regularną pogoń NTL. Tuż przed końcem było już naprawdę blisko (59:60). Rzut, który mógł dać NTL prowadzenie oddał Piotr Dąbrowski. Ten okazał się jednak niecelny, a “Socho” nie wypuścili wyniku z rąk. W ich szeregach rewelacyjne zawody rozegrał Jacek Maciągowski (28 pkt, 4 zb, 4 as, 3 prz, 1 bl). Oddał wiele bardzo ważnych i bardzo trudnych rzutów. Na przestrzeni całego spotkania zaliczył kilka akcji “2+1”. Ważne wsparcie dał mu Sebastian Jankowski (16 pkt, 5 zb, 1 prz). Piotr Dąbrowski z NTL (20 pkt, 2 zb, 5 as, 2 prz) tym razem był bardzo osamotniony. Żaden z jego kolegów nie zdobył 10 punktów.