Pierwszoligowcy uczestniczący w meczach finałowych stworzyli dla nas dwa niesamowite widowiska. W obu spotkaniach emocje towarzyszyły nam dosłownie do ostatnich sekund! Wszystko to dokłądnie w rocznicę „wymyślenia” koszykówki przez Jamesa Naismitha. Mistrzostwo poszło w ręce naładowanych po korek energią Blazers!

W tych play off’s nie było mocnych na GKS Tachimetr. Przez dwie pierwsze rundy przeszli jak burza. W finale nie mogło być inaczej! Niesieni dopingiem swoich szalonych kibiców bardzo szybko wyjaśnili temat z Obrońcami z Tobruku, dla których jest to przecież też świetny sezon. W przyszłym sezonie zobaczymy ich w Drugiej Lidze.

To był fantastyczny i niezwykle dynamiczny mecz finałowy. „Litwini” odskoczyli dopiero w ostatniej kwarcie. Mają złoto i awans do najwyższej klasy rozgrywkowej! Na drugim miejscu sezon kończą panowie z Vabank, a strefę medalową zamykają Orły Temidy.

Z fazą play off w tym sezonie było bardzo dużo problemów. Nie wnikając w szczegóły plan był taki, aby drużyny w każdej rundzie wyłaniały zwycięzcę na drodze dwumeczowej konfrontacji. Po stronie drużyn pojawiło się tutaj sporo problemów natury organizacyjnej. W tej sytuacji, aby uniknąć rozstrzygnięć „walkowerem”, podjąłem jedyną możliwą decyzję.

Był tylko jeden mecz, w którym walka nie toczyła się do ostatnich minut. To jeszcze raz pokazuje, jak wyrównana, a co za tym idzie nieprzewidywalna i ciekawa jest nasza Druga Liga. Uczestnicy ćwierćfinałów wychodzili z siebie, aby przejść do kolejnej rundy. Ostatecznie do kolejnej rundy przeszły wszystkie wyżej rozstawione ekipy.

W „kopanej” znane jest pojęcie „niedzieli cudów”. W baskecie, zwłaszcza amatorskim, ciężko jest w tym co się dzieje doszukiwać jakiegoś drugiego dna, ale to, czego byliśmy świadkami w miniony weekend było naprawdę spektakularne. A mogło być jeszcze ciekawiej!