II LIGA – INIEMAMOCNI LIDEREM

Po zwycięstwei nad Hawajskim Śniegiem Iniemamocni pozostali jedyną niepokonaną ekipą Drugiej Ligi i objęli fotel lidera tabeli. Pierwsze zwycięstwo odnieśli Sztuk 30. Fasolki pokazały moc.

SZERY 18 vs. SZTUK 30 – 38:50

Szery z pewnością nie tak wyobrażali sobie finał starcia z jedną z najsłabszych ekip Drugiej Ligi. Pierwsza odsłona starcia była wyrównana. Kolejne – jedna po drugiej – przynosiły Sztuk 30 coraz okazalsze prowadzenie. Szery, będący w niewątpliwym ofensywnym dołku, nie byli w stanie sprostać dobrej dyspozycji Michała Muszyńskiego (16 pkt, 7 zb, 2 as, 3 prz) i jego kolegów.

HAWAJSKI ŚNIEG vs. INIEMAMOCNI – 40:48

Mecz, którego stawką był fotel lidera tabeli był wbrew pozorom dość jednostronny. Iniemamocni od pierwszych minut dominowali na parkiecie przeciwnikom pozostawiając rolę grupy pościgowej. „Hawajczycy” nie byli jednak w stanie tego dnia stanowić dla nich realnego zagrożenia. Przegrali pierwsze trzy kwarty, w sumie 11 punktami (28:39). Iniemamocnych po raz kolejny do zwycięstwa poprowadził duet Adam Wójtowicz (10 pkt, 10 zb, 1 as, 1 prz) i Przemysław Zalewski (15 pkt, 7 zb, 1 as, 1 prz). Wśród rywali nieźle zaprezentowali się Bartek Majewski (12 pkt, 7 zb, 1 prz) i Michał Skonceki (12 pkt, 5 zb, 3 prz, 1 bl).

LAF vs. FASOLKI – 27:64

Fasolki błyskawicznie rozwiali nadzieje rywali na trzecie zwycięstwo z rzędu. LAF nawet przez moment nie byli w stanie dotrzymać im kroku. Przeciwnicy imponowali zarówno zaangażowaniem w obronie, jak i skutecznym kończeniem kolejnych ataków – zwłaszcza w drugiej połowie starcia. Dobre zawody rozegrał Andrei Dragan (5 pkt, 10 zb, 4 as, 6 prz).

WARSAW GREEN GOOSE vs. AMBITNI AMATORZY – 51:69

Po wyrównanej pierwszej kwarcie przyszedł czas na drugą, w której Ambitnym Amatorom udało się odskoczyć „Gęsiom” na bezpieczny dystans (38:23). Po zmianie stron ich ataki straciły nieco na sile, ale wypracowana zaliczka wystarczała, by spokojnie myśleć o korzystnym zakończeniu zawodów. Warsaw Green Goose dopiero w ostatniej odsłonie potrafili grać równie skutecznie co „Amatorzy”, jednak przewaga rywali pozostała niewzruszona. Kolejne dobre zawody Kamila Kłosińskiego (16 pkt, 10 zb,5 as, 2 prz, 2 bl). Chłopak ewidentnie się rozkręcił co tydzień dostarczając konkretne „cyferki”. Wśród „Gęsi” Dobre zawody rozegrał Kuba Krawczyk (12 pkt, 3 zb, 5 as, 5 prz).