LIGA MISTRZÓW – KANIBALE I “KABARETY” PO RAZ PIERWSZY.

Efektowne pierwsze zwycięstwa w sezonie Kanibali i Kabaretu Starszych Panów. Sochangeles przedłużyli serię zwycięstw do pięciu. MM ProBasket okazali się lepsi od akademików z PW. Mistrzowie na spacerze z Sahelem.

NIE DAJ ZA TRZY vs. KANIBALE – 77:103

Ależ to było przełamanie!!! To nie była „czerwona latarnia” Ligi Mistrzów. Kanibale grali jak natchnieni rozgrywając absolutnie najlepszy mecz tej edycji. Owszem, w szeregach rywali brakowało kluczowych zawodników, jednak 103 punkty w każdych okolicznościach robi wrażenie. Kluczowa dla losów spotkania była pierwsza połowa wygrana przez późniejszych zwycięzców 18 punktami (50:32). Po tym ciosie nie daj Za Trzy już się nie podnieśli. Klasą sam dla siebie był Mikołaj Jesionek (42 pkt, 14 zb, 6 as, 4 prz). Wsparcia udzieliła mu w zasadzie cała drużyna przeciwna, ale na szczególne wyróżnienie zasłużył Patryk Rudawski (16 pkt, 15 zb, 5 as, 5 prz, 1 bl). Wśród Nie Daj Za Trzy najwięcej punktów uzbierał Andrzej Klimkiewicz (30 pkt, 2 zb, 2 as, 4 prz).

KABARET STARSZYCH PANÓW vs. ISETIA – 75:64

„Kabarety” od pierwszych minut narzucili rywalom szybkie tempo gry. Isetia nie potrafili znaleźć odpowiedzi na żywiołowe i skuteczne ataki rywali. Nie do zatrzymania był kapitan KSP, Krzysztof Kuligowski (17 pkt, 18 zb, 3 prz, 1 bl) dostając nieocenione wsparcie od Macieja Proroka (23 pkt, 1 zb, 3 as, 1 prz). Ich drużyna bezpardonowo zaczęła odjeżdżać wicemistrzom Ligi. W połowie spotkania było to już 13 „oczek” (41:28). Kolejne dwie kwarty stały pod znakiem pogoni Isetia i umiejętnej obrony wyniku przez „Kabaretów”. Wicemistrzom brakowało jednak argumentów. Punkty regularnie dostarczał w tym czasie w zasadzie tylko Kacper Rogowski (15 pkt, 7 zb, 6 as, 6 prz, 1 bl). Było to zdecydowanie za mało, aby myśleć o odrobieniu strat.

SOCHANGELES vs. OSTAP RUSZTOWANIA – 62:55

Dla „Socho” to jest naprawdę spektakularny sezon. Do końca rundy zasadniczej pozostały jeszcze trzy weekendy, a oni już mają na koncie więcej zwycięstw niż w całej poprzedniej edycji, a na „rozkładzie” niemal całą czołówkę poprzedniego sezonu. Mamy tutaj takie ekipy jak AZS Politechnika Warszawska, Isetia, a teraz Ostap Rusztowania. W niedzielny mecz weszli z dużą energią dyktując rywalom warunki po obu stronach parkietu. Po dwunastu minutach prowadzili 5 punktami (17:12). W kolejnej kwarcie role się odwróciły. „Ostapy” zagrali nieco lepiej, a w połowie wynik oscylował w okolicach remisu (31:30 dla Sochangeles). Zmiana stron przyniosła kolejny zwrot akcji. Świetnie zagrał Jacek Maciągowski (27 pkt, 4 zb, 5 as, 1 prz) dając swojej drużynie 11 punktów. „Socho” ponownie byli górą i przed ostatnią odsłoną mogli się cieszyć z 11-punktowej zaliczki (50:39). Ta, mimo wysiłków rywali, okazała się wystarczająca do odniesienia zwycięstwa.

MM PROBASKET vs. AZS POLITECHNIKA W-WSKA – 77:63

Lider tabeli po raz kolejny potwierdził, że w tym sezonie mierzy wysoko. Starcie z AZS Politechnika Warszawska od początku do końca układało się po ich myśli. Nie przegrali ani jednej kwarty systematycznie budując swoją przewagę. Ta przez ponad trzydzieści minut nie była jakaś szczególnie duża, nie przekraczała 10 punktów. Dopiero na początku czwartej kwarty, w sumie nie wiadomo kiedy, osiągnęła niemal 20 „oczek”. MM ProBasket tym razem do zwycięstwa poprowadził Gonzalo Martinez (22 pkt, 6 zb, 2 as, 3 prz, 2 bl), a dzielnie sekundował mu Marcin Malczewski (12 pkt, 11 zb, 2 as, 1 bl). W szeregach akademików najlepiej zaprezentowali się Adam Jęczmień (17 pkt, 5 zb, 2 as, 1 prz) oraz Mateusz Grudek (13 pkt, 7 zb, 3 as).

MB MOTORS PIASECZUSETS vs. SAHEL – 84:49

Mistrzowie Ligi nie pozwolili przeciwnikom nawet przez moment myśleć o nawiązaniu z nimi walki. W dwóch pierwszych kwartach zwyczajnie ich zdemolowali (52:25). Świetnie spisywali się Krzysiek Boryczko (25 pkt, 2 zb, 2 as, 2 prz) oraz Tomek Wójcicki (12 pkt, 9 zb, 5 as, 3 prz). Różnica klas… kilku. Po zmianie stron Piaseczusets nieco zwolnili tempo ograniczając swoje poczynania do radosnej wymiany ciosów z przeciwnikami.