PIERWSZA LIGA – PIERWSZA TRÓJKA POZA ZASIĘGIEM.

O trzy pierwsze miejsca w tabeli walczyć będą już tylko drużyny obecnie je zajmujące: Vabank, Allegro.tech oraz Mprofi.pl. Dalej może się jeszcze zdarzyć absolutnie wszystko. Z 4. miejsca w play off teoretycznie mogą zagrać nawet… Litery.

PilkaNaHali.pl vs. WOLVES – 72:76

Wolves od pierwszych minut mecz nie za bardzo się układał. Problemy ze skutecznością spowodowały, że chwilę przed końcem trzeciej kwarty tracili do rywali ponad 10 punktów (44:55). Na szczęście dla nich w ostatniej kwarcie ich działa zostały wreszcie skalibrowane, a rywale wzięci w krzyżowy ogień. Życie obronie rywali szczególnie uprzykrzył Paweł Gałązka (20 pkt, 3 zb, 3 as) trafiając 6-krotnie zza łuku. Zaliczając imponujący „run” 20:2 Wolves odrobili pokaźną stratę do PilkaNaHali.pl i dwie minuty przed końcem meczu wyszli na konkretne prowadzenie (71:64). Do końca spotkania skutecznie bronili niespodziewanie uzyskanej przewagi. Przeciwnicy zatracili gdzieś skuteczność rzutów i mimo kilku całkiem dobrych okazji do wyrównania musieli pogodzić się z kolejną w tym sezonie porażką. Pisząc o bohaterach meczu po stronie Wolves nie można pominąć Krzysztofa Wiśniewskiego, który zdobył ponad 40 procent punktów swojej drużyny (32 pkt, 4 zb, 1 as, 3 prz).

ALLEGRO.TECH vs. LITERY – 91:79

Wicelider tabeli nie miał większych problemów z pokonaniem pierwszoligowej „czerwonej latarni”. Mecz był stosunkowo wyrównany tylko w pierwszej połowie po której późniejsi zwycięzcy prowadzili tylko 4 punktami (43:39). Po zmianie stron nastąpił regularny „odjazd” Allegro.tech, którzy trzecią część meczu wygrali różnicą aż 13 punktów (24:11). Ostatnia bardzo ofensywna kwarta, w której Litery zaprezentowali się nieco lepiej od rywali (29:24) nie mogła już wpłynąć na ostateczny wynik meczu. W szeregach Allegro.tech bardzo dobrą skuteczność zaprezentował Bartek Ciszewski (23 pkt, 5 zb, 6 as, 2 prz). Dużo dobrego dał swojej drużynie Andrzej Bagiński (12 pkt, 14 zb, 6 as, 2 prz, 2 bl). Wśród rywali dobre zawody rozegrał Marcin Krysiak (27 pkt, 3 zb, 9 as, 3 prz).

VABANK vs. KOMANDOSI JEDZĄ GWOŹDZIE – 60:44

Musieli nieźle się namęczyć, żeby w starciu z „Komandosami” podtrzymać swoją serię zwycięstw. Rywale przez trzy kwarty stawiali zacięty opór i ani myśleli odpuścić liderom tabeli (43:39 dla Vabank). Dopiero w ostatniej odsłonie Vabank przejęli kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Ich obrona nie pozwoliła przeciwnikom na dochodzenie do łatwych pozycji strzeleckich, a to przełożyło się na bardzo słabą zdobycz punktową (5:17) i ostateczną porażkę. Po stronie zwycięzców świetne zawody rozegrał Tomasz Duniec (20 pkt, 13 zb, 4 as, 2 prz) przy wsparciu Bartosza Sobońskiego (8 pkt, 11 zb, 6 as, 3 prz, 1 bl). Po przeciwnej stronie dobry występ zaliczył Paweł Szymanowski (12 pkt, 5 zb, 2 as, 6 prz).

Mprofi.pl vs. NLB – 68:49

Kiedy lider NLB, Kacper Błędowski (19 pkt, 9 zb, 3 as, 5 prz, 1 bl), trafia zaledwie 7 rzutów z gry na 30 oddanych to wynik starcia jego drużyny z jakimkolwiek rywalem jest łatwy do przewidzenia. Mprofi. pl nie mieli żadnych problemów z pokonaniem NLB. Już w pierwszej kwarcie wyszli na niebagatelne prowadzenie (23:10), które bez większych zakłóceń utrzymali do końca starcia minimalnie je jeszcze powiększając. Doskonałe zawody rozegrał Artur Saczuk (15 pkt, 19 zb, 4 as, 2 prz). dużo dobrego dali swojej drużynie również Marcin Kosierb (12 pkt, 11 zb, 2 as) i Mateusz Pasternak (16 pkt, 6 zb, 2 as, 3 prz).

POUGHKEEPSIE GYPSIES vs. HOMIES – 64:69

Homies rozpoczęli marsz w górę ligowej tabeli. Czy coś z tego będzie nie wiadomo, ale po zwycięstwie nad Poughkeepsie Gypsies mają wciąż realne szanse na udział w play off. Mecz był niezwykle zacięty. Poczynając od drugiej kwarty Homies niemal cały czas byli na niewielkim prowadzeniu, jednak oddechy rywali z pewnością czuli na plecach. Dopiero w końcówce Homies udało się nieco „odjechać” rywalom (59:52), co pozwoliło im ostatecznie wygrać zawody. Po stronie zwycięzców ciekawe statystyki zanotował Radosław Błachnio (12 pkt, 6 zb, 6 as, 6 prz). Wśród pokonanych formą strzelecką błysnął Rafał Szaszko (18 pkt, 3 zb).