Nie bójmy się tego powiedzieć. To był weekend na miarę finału mundialu! Co tam kolejne zwycięstwo TEKOpro. Co tam emocjonująca końcówka w starciu Wilków Skaryszew z Iniemamocnymi. Co tam pierwsze zwycięstwo Tander Legends. Wszystko to blednie, kiedy powiem, że swój pierwszy mecz, po latach uczestnictwa w rozgrywkach WBA (UNBA) wygrali…

Warsaw Sharks sprawili sporą niespodziankę pokonując LIT. W starciu „wilczych stad” górą okazali się reprezentanci Skaryszewa. Litery i TEKOpro bardzo pewnie pokonali swoich rywali. Święto w szeregach Obrońców z Tobruku, którzy w doskonałym stylu wygrali pierwszy mecz w historii swoich występów w Lidze WBA.

Litery po szóstej wygranej z rzędu – dodam, że wcale nie był to spacerek – i przegranej Wolves wskakują samodzielnie na fotel lidera. Tuż za nimi cała pokaźna stawka – aż cztery drużyny z bilansem 5-1 – tylko czekająca na ich potknięcie, więc szykuje nam się naprawdę ciekawa druga część III-ligowego sezonu.

Najważniejszy mecz kolejki padł łupem Literów, którzy w spektakularny sposób zakończyli rywalizację w ostatniej kwarcie meczu. Ważny sukces zapisali na swoje konto Ambitni Amatorzy. Pozostałe zwycięskie drużyny po prostu zrobiły swoje bez problemów odnosząc zwycięstwa.

Szczerze powiedziawszy akurat nad tą kolejką ligową serio nie ma się co rozpisywać. Spotkania były absolutnie jednostronne. Chlubny wyjątek to konfrontacja TEKOpro z Warsaw Sharks i na ten mecz rzucę trochę światła.

Jeden zacięty mecz to trochę za mało, żeby kolejkę uznać za ekscytującą. Możemy cieszyć się jeszcze kłopotami, jakich „Gęsi” narobiły Literom. Pewne zwycięstwa odniosły oba „wilcze stada” – Wolves oraz Wilki Skaryszew – oraz Iniemamocni. Pauzowali LIT.

Za nami druga kolejka TRZECIEJ LIGI. Tym razem rozegraliśmy cztery spotkania. Dwa z nich okazały się całkiem interesujące. Jeden mecz, pomiędzy Literami i Obrońcami z Tobruku, został przełożony i zostanie rozegrany za dwa tygodnie.

PIERWSZA LIGA weszła w sezon z przytupem. Z czterech spotkań dwa okazały się niezwykle zacięte. W starciu obrońców tytułu z Avenga do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Ostatecznie wygrali mistrzowie, ale taki obrót spraw dobrze wróży nam na przyszłość. Możemy liczyć na ciekawą i wyrównaną rywalizację. Oby tak było.